NASZ ADRES
Parafia Chrystusa Króla
ul. Tykocińska 27/35
03-545 Warszawa
tel. (0-22) 679-25-51
ul. Tykocińska 27/35
03-545 Warszawa
tel. (0-22) 679-25-51
NUMER KONTA
PKO BP
92 1020 1042 0000 8402 0010 6013
92 1020 1042 0000 8402 0010 6013
LICZNIK ODWIEDZIN PODSTRONY:
436676 osób
30-04-2022
Slowo na niedzielę - nad Jeziorem Tyberiadzkim
Słowa Ewangelii według Świętego Jana J 21, 1-14

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób:
Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej,
synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby».
Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili.
A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus.
A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?»
Odpowiedzieli Mu: «Nie».
On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie».
Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób:
Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej,
synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby».
Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili.
A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus.
A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?»
Odpowiedzieli Mu: «Nie».
On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie».
Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć.
Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy,
że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko –
tylko około dwustu łokci.
A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nich ułożoną rybę oraz chleb.
Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście».
Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg
sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech.
A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się.
Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania:
«Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę.
To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.
Oto słowo Pańskie.
==
"Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim”.
Przed trzema laty, na początku swojej publicznej działalności, w tym samym miejscu,
nad brzegiem tego jeziora, powołał pierwszych uczniów i apostołów.
Zwrócił się do nich prostymi słowami :” Pójdź za mną”
Oni zostawili wszystko: swoje domy, rodziny , rybackie sieci i poszli za Nim.
Po swoim zmartwychwstaniu ukazał się ponad 500 osobom.
Rozmawiał z nimi, pozwalał dotykać swoich ran , przekonywał , że nie jest zjawą.
Pierwszą osobą, która widziała Zmartwychwstałego była Maria Magdalena.
Wczesnym rankiem przyszła do grobu aby namaścić Jego ciało.
Usłyszała wtedy słowa: „Nie zatrzymuj mnie , jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca”
Później przychodzi do uczniów, którym pokazuje ślady po ranach.
Po ośmiu dniach staje przed Tomaszem, każe mu włożyć rękę w przebity bok
i prosi żeby nie był niedowiarkiem, ale wierzącym.
Dzisiaj, jak słyszeliśmy, Jezus spotyka się z apostołami nad jeziorem Galilejskim.
Było to wczesnym rankiem, gdy promienie słońca przezwyciężały ciemność.
Zjadł z nimi śniadanie, pieczoną rybę i chleb.
Następnie zleca im ważne zadanie.
Piotra mianuje pasterzem swojej owczarni , czyni go swoim zastępcą,
powierza mu troskę o Kościół.
Piotr odtąd ma „paść owce”, ma być pierwszym papieżem.
Wcześniej jednak pyta go trzykrotnie:
„Szymonie czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?”.
Piotr wie, że jest słaby. Wie, że zawiódł wiele razy, że zdradził swojego Mistrza.
Kocha, ale wie, że Jego miłość jest krucha.
Liczy bardziej na miłość Jezusa niż na swoją.
Jezus pyta Piotra o miłość bezgraniczną, która gotowa będzie na męczeństwo.
Szuka w sercu Apostoła miłości na swoją miarę;
miłości, która w pełni objawiła się na Golgocie, gdy „dawał życie za przyjaciół swoich”
A czy Jezus nie pyta nas o to samo?
Panie, który nad Jeziorem Galilejskim zapytałeś Piotra o miłość,
a nie zapytałeś o zdradę.
Pytaj i mnie o to samo.
Pytaj i podpowiadaj odpowiedź.
Pytaj i wzmacniaj mój głos.
Niech Twój pełen zaufania wzrok
doda mnie otuchy gdy staną mi przed oczami duszy wszystkie moje zdrady i odejścia.
Każdy z nas ma powierzone owce, których musi chronić przed wilkami
i prowadzić na pastwiska.
Dla kogo jestem pasterzem?
Jak wywiązuję się z tego zadania?
Czy kocham ich ze względu na Pana Boga?.
że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko –
tylko około dwustu łokci.
A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nich ułożoną rybę oraz chleb.
Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście».
Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg
sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech.
A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się.
Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania:
«Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę.
To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał.
Oto słowo Pańskie.
==
"Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim”.
Przed trzema laty, na początku swojej publicznej działalności, w tym samym miejscu,
nad brzegiem tego jeziora, powołał pierwszych uczniów i apostołów.
Zwrócił się do nich prostymi słowami :” Pójdź za mną”
Oni zostawili wszystko: swoje domy, rodziny , rybackie sieci i poszli za Nim.
Po swoim zmartwychwstaniu ukazał się ponad 500 osobom.
Rozmawiał z nimi, pozwalał dotykać swoich ran , przekonywał , że nie jest zjawą.
Pierwszą osobą, która widziała Zmartwychwstałego była Maria Magdalena.
Wczesnym rankiem przyszła do grobu aby namaścić Jego ciało.
Usłyszała wtedy słowa: „Nie zatrzymuj mnie , jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca”
Później przychodzi do uczniów, którym pokazuje ślady po ranach.
Po ośmiu dniach staje przed Tomaszem, każe mu włożyć rękę w przebity bok
i prosi żeby nie był niedowiarkiem, ale wierzącym.
Dzisiaj, jak słyszeliśmy, Jezus spotyka się z apostołami nad jeziorem Galilejskim.
Było to wczesnym rankiem, gdy promienie słońca przezwyciężały ciemność.
Zjadł z nimi śniadanie, pieczoną rybę i chleb.
Następnie zleca im ważne zadanie.
Piotra mianuje pasterzem swojej owczarni , czyni go swoim zastępcą,
powierza mu troskę o Kościół.
Piotr odtąd ma „paść owce”, ma być pierwszym papieżem.
Wcześniej jednak pyta go trzykrotnie:
„Szymonie czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?”.
Piotr wie, że jest słaby. Wie, że zawiódł wiele razy, że zdradził swojego Mistrza.
Kocha, ale wie, że Jego miłość jest krucha.
Liczy bardziej na miłość Jezusa niż na swoją.
Jezus pyta Piotra o miłość bezgraniczną, która gotowa będzie na męczeństwo.
Szuka w sercu Apostoła miłości na swoją miarę;
miłości, która w pełni objawiła się na Golgocie, gdy „dawał życie za przyjaciół swoich”
A czy Jezus nie pyta nas o to samo?
Panie, który nad Jeziorem Galilejskim zapytałeś Piotra o miłość,
a nie zapytałeś o zdradę.
Pytaj i mnie o to samo.
Pytaj i podpowiadaj odpowiedź.
Pytaj i wzmacniaj mój głos.
Niech Twój pełen zaufania wzrok
doda mnie otuchy gdy staną mi przed oczami duszy wszystkie moje zdrady i odejścia.
Każdy z nas ma powierzone owce, których musi chronić przed wilkami
i prowadzić na pastwiska.
Dla kogo jestem pasterzem?
Jak wywiązuję się z tego zadania?
Czy kocham ich ze względu na Pana Boga?.